Wiadomości

"Wbiłam komuś nóż w brzuch..."

Data publikacji 05.09.2019

Za bezpodstawną interwencję policji odpowie 40-letnia mieszka Rybnika. Kobieta wezwała mundurowych, bowiem jak twierdziła, wbiła komuś nóż w brzuch. Gdy stróże prawa dotarli na miejsce okazało się, że do żadnego przestępstwa nie doszło, a zgłoszenie było głupim żartem. Pamiętajmy, że wzywając bezpodstawnie policję, można przyczynić się do nieudzielenia pomocy innej osobie, która naprawdę może jej potrzebować.

Wczoraj, około godziny 14.00 policjanci pojechali do jednego z mieszkań przy ulicy Raciborskiej. Operator Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrał telefoniczne zgłoszenie od mieszkanki bloku, która twierdziła, że potrzebuje pomocy,ponieważ właśnie wbiła komuś nóż w brzuch. Kiedy patrol przybył do zgłaszającej, okazało się, że rybniczanka jest pod wyraźnym wpływem alkoholu i wcale nie potrzebuje pomocy. Co więcej, 40-latka przechwalała się, że stać ją na zapłacenie ewentualnej kary za nieprawdziwe zgłoszenie. W związku z bezpodstawną interwencją, policjanci ukarali kobietę 500-złotowym mandatem karnym.

Niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych, pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może potrzebować pomocy. Zaangażowanie tych służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie pomoc jest potrzebna.

 

Przypominamy treść artykułu 66 kodeksu wykroczeń:

§ 1. Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych.

§ 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1 000 złotych.

 

Powrót na górę strony