Wiadomości

Utonął w zbiorniku wodnym elektrowni

Data publikacji 19.08.2009

Dzisiaj ze zbiornika wodnego elektrowni w Rybniku strażacy wyłowili zwłoki 39-letniego mieszkańca tego powiatu. Mężczyzna utonął podczas kąpieli wczoraj wieczorem. Wstępne ustalenia policjantów wskazują, że prawdopodobnie był pijany i nie umiał pływać.

Dzisiaj ze zbiornika wodnego elektrowni w Rybniku strażacy wyłowili zwłoki 39-letniego mieszkańca tego powiatu. Mężczyzna utonął podczas kąpieli wczoraj wieczorem. Wstępne ustalenia policjantów wskazują, że prawdopodobnie był pijany i nie umiał pływać.
Wczoraj wieczorem rybniccy policjanci zostali powiadomieni o prawdopodobnym utonięciu mężczyzny w zbiorniku wodnym elektrowni przy ul. Sadowskiego. Zgłaszającym był jego znajomy, z którym wspólnie przebywał nad wodą. Ustalono, że najprawdopodobniej 39-letni mieszkaniec powiatu rybnickiego nie umiał pływać i był pijany. Jego zwłoki dzisiaj wyłowione zostały przez ekipę straży pożarnej.
Jeszcze raz przypominamy o podstawowych zasadach, do jakich należy stosować się podczas pobytu nad wodą, aby wypoczynek taki nie zakończył się tragedią:

 

pamiętajcie, że najbezpieczniejsza kąpiel to ta w miejscach odpowiednio zorganizowanych i oznakowanych, będących pod nadzorem ratowników, czy funkcjonariuszy policji wodnej;
zawsze stosujcie się do regulaminu kąpieliska i poleceń ratowników, opiekuna obiektu czy policjasntów;
nigdy nie skaczcie do wody w miejscach nierozpoznanych;
jeśli przebywamy na brzegu z dziećmi i są one w wodzie, miejcie nad nimi ciągły nadzór, również gdy potrafią pływać. Zwykłe zachłyśnięcie wodą może skończyć się utonięciem;
korzystając ze sprzętu pływającego zawsze sprawdzajcie jego sprawność i ubierajcie kamizelkę ratunkową. Bezwzględnie zakładajcie kamizelkę dziecku;
nie pływajcie łódkami, kajakami, rowerami czy motorówkami zbyt blisko kąpiących się;
korzystając z materaca nie odpływajcie zbyt daleko od brzegu.

Większość utonięć jest rezultatem braku wyobraźni: korzystania z kąpieli po wypiciu alkoholu, w miejscach zabronionych czy skakania do wody po opalaniu.
 

Powrót na górę strony